Na inaugurację nowego sezonu parzycki TS pod wodzą trenera Tomasza Benesiewicza rozgromił w Kierżnie miejscową Kwisę aż 0:10. Relacja z meczu w rozwinięciu newsa.
Od początku spotkania grę prowadzili goście i już po kilku minutach wyszli na prowadzenie, kiedy to po podaniu Henryka Kusego golkipera Kwisy pewnie pokonał Roman Sondaj. Nie minęły trzy minuty a już było 0:2 - po rzucie wolnym autorstwa Piotra Żaka piłka wpadła za kołnierz bramkarza KS-u. Trzecie bramka padła po pięciu minutach. Dośrodkowanie Krystiana Szymańskiego z prawego skrzydła na bramkę zamienił Paweł Lipiński. Kilkanaście sekund później wynik podwyższył Daniel Mrozik, pięknym strzałem przelobowując Piotra Osucha. Cztery szybkie bramki wyraźnie podłamały miejscowych zawodników, a goście mieli niemal pełną swobodę w rozgrywaniu piłki na połowie rywala. Kolejne minuty przynosiły szanse na podwyższenie wyniku, ale piąta bramka padła dopiero po kwadransie gry. Kusy sprytnie szybko wznowił piłkę z rzutu wolnego, Mrozik ją przejął i w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza. Do końca pierwszej połowy przyjezdni stworzyli jeszcze kilka świetnych okazji na podwyższenie wyniku, jednak nieskuteczność wzięła górę. Kwisa pierwszy strzał na bramkę Jarosława Rogowskiego oddała dopiero w 45 minucie, jednak mocne uderzenie Krzysztofa Herbuta świetnie sparował bramkarz TS-u.
Obraz gry w drugiej połowie nie zmienił się, Towarzysze prowadzili grę i szósta bramka padła w 55 minucie. Po rzucie rożnym w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się nasz defensor Zbigniew Kapusta i strzałem pod poprzeczkę podwyższył wynik. Dziesięć minut później znów w sytuacji sam na sam nie mylił się Mrozik. Trener Benesiewicz stopniowo wprowadzał do gry zawodników rezerwowych. Parzyczanie ciągle atakowali, jednak w bramce Kierżna dobrze spisywał się Osuch, który świetnie wybronił strzał Marka Pławiaka, a w akcji sam na sam zatrzymał Piotra Szewczyka. Swoją czwartą bramkę w spotkaniu w 82 minucie zdobył Daniel Mrozik, znów wykorzystując sytuację jeden na jednego. Dwie minuty później nasz snajper wrzucił piłkę na głowę Sondaja, który pewnie skierował ją do siatki. Chwilę później piłka ugrzęzła w bramce Parzyc, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną zawodnika Kwisy,. Ostatnie minuty meczu to istne oblężenie bramki Kwisy, jednak mimo wielu okazji piłka tylko raz zatrzepotała w sieci, gdy po wrzutce Mrozika bramkę zdobył Wiesław Szajwaj. TS wygrał ten mecz 0:10, tym samym ustanawiając nowy klubowy rekord najwyższego zwycięstwa.
W Kierżnie parzyczanie rozegrali dobre spotkanie, dało się zauważyć determinację naszych zawodników, piłka była spokojnie i pewnie rozgrywana. Wynik mógł być o wiele wyższy, jednak nie ma to żadnego znaczenia - ważne, że wakacyjne sparingi i treningi przyniosły rezultaty w postaci lepszej gry. Jednak z poważniejszymi ocenami trzeba jeszcze poczekać, a dokładnie do piątej kolejki, kiedy zagramy w Nowogrodźcu. Jakakolwiek strata punktów w trzech kolejnych spotkaniach (Niwnice, Kotliska, Sobota) znacznie uniemożliwi nam poważną walkę o wysokie miejsce w tabeli.
Kierżno, 2 września 2012, godzina 15:00
KS KWISA KIERŻNO - TS PARZYCE 0:10 (0:5)
Bramki:
0:1 Roman Sondaj 5'
0:2 Piotr Żak 8'
0:3 Paweł Lipiński 12'
0:4 Daniel Mrozik 13'
0:5 Daniel Mrozik 27'
0:6 Zbigniew Kapusta 55'
0:7 Daniel Mrozik 64'
0:8 Daniel Mrozik 82'
0:9 Roman Sondaj 84'
0:10 Wiesław Szajwaj 89'
Żółte kartki: Kwisa - Tomasz Rejman
Widzów: 80
Sędziowie: Sebastian Nowak (arbiter główny), Wiesław Frycz (asystent), Tomasz Matoszko (asystent)
Składy:
KWISA KIERŻNO: Piotr Osuch - Kamil Łach, Mateusz Dul, Mariusz Dul, Tomasz Rejman - Jakub Osuch, Krzysztof Herbut (40' Jacek Rogowski), Sebastian Drozd (75' Wiesław Osuch), Ryszard Przyłucki, Rafał Berlicki (40' Łukasz Chudziński) - Wojciech Kołodziej (46' Marian Herdzik)
TS PARZYCE: Jarosław Rogowski (78' Daniel Mićić) - Piotr Szewczyk, Piotr Żak, Zbigniew Kapusta (55' Piotr Mitera), Paweł Lipiński (75' Paweł Ostrowski) - Marcin Bajek (65' Maciej Przybylski), Jarosław Oleksiak (70' Wiesław Szajwaj), Henryk Kusy, Krystian Szymański (46' Marek Pławiak) - Roman Sondaj, Daniel Mrozik